Wiedzmin 3 Dziki Gon
Автор: Jacek Halas «Stranger»
Год издания: 0000
Przewodnik po grze Wiedzmin 3: Dziki Gon ma do zaoferowania wszystkie najwazniejsze informacje dotyczace rzadzacych nia zasad. Oferuje on ponadto roznorakie podpowiedzi, ktore moga okazac sie bardzo pomocne w trakcie gry. Jednym z najwiekszych rozdzialow niniejszego poradnika jest ten poswiecony eksploracji swiata gry. Z rozdzialu tego mozna dowiedziec sie miedzy innymi na temat regul podrozowania po dostepnych krainach, typow atrakcji czekajacych na Geralta (wioski, obozy bandytow, skarby strzezone przez potwory itp.), sposobow odblokowywania nowych zadan czy dostepnych walut (korony, floreny i oreny). Innym obszernym rozdzialem jest ten poruszajacy kwestie staczania walk z potworami i zywymi przeciwnikami. Ma on do zaoferowania miedzy innymi przydatne wskazowki odnosnie parowania ciosow czy stosowania kontratakow, a takze objasnia w jaki sposob nalezy przygotowywac sie do bardziej wymagajacych bitew (nakladanie olejkow na bronie, produkcja petard itp.). Istotna role w przewodniku pelni rowniez rozdzial skupiony na tematyce romansow. Wyjasnia on z kim glowny bohater moze nawiazac romans (dokladne objasnienie kolejnych krokow i najwazniejszych decyzji), jak rowniez zestawia wszystkie dostepne w grze sceny erotyczne. Pozostale rodzialy niniejszego przewodnika dotycza miedzy innymi rozwoju postaci (system zbierania doswiadczenia, umiejetnosci i dobor najlepszych z nich), zarzadzania ekwipunkiem (limit udzwigu, alchemia, rzemioslo itp.), gry w karty o nazwie Gwint (rekomendowane taktyki gry, miejsca odnajdywania lub kupowania nowych kart) oraz najczesciej zadawanych pytan (jak zdobywac zloto, jak szybko awansowac, gdzie oddawac trofea, gdzie wymieniac zloto itp.). Wiedzmin 3: Dziki Gon to RPG akcji, w ktorej sterujemy tytulowym wiedzminem Geraltem i przemierzamy ogromna kraine fantasy. Na glownego bohatera czekaja ciekawe przygody, podboje milosne, ale i roznorakie niebezpieczenstwa, ktorym musi stawic czola. Oznaczenia uzyte w poradniku: Brazowy – Kolorem tym oznaczone zostaly postaci niezalezne oraz potwory Niebieski – Kolor ten uzyty zostal do wyrozniania nazw lokacji Zielony – Koloru tego uzytu do zaznaczania miejsc odnajdywania lub otrzymywania nowych przedmiotow Pogrubiona czcionka – Pogrubienie pojawia sie w tych miejscach, w ktorych znajduja sie nazwa jakiegos zadania (questu) Przewodnik po grze Wiedzmin 3: Dziki Gon to bogate zrodlo wiedzy na temat tego rozbudowanego tytulu. Znajdziesz w nim zarowno podstawowe informacje czy porady na start, jak i bardziej praktyczne rozdzialy na temat romansow czy szybkiego zarabiania. Wiedzmin 3: Dziki Gon – przewodnik po grze zawiera poszukiwane przez graczy tematy i lokacje jak m.in. Keira, Triss i Yennefer – glowne romanse (Romanse i sceny milosne) Przeciwnicy (Gra w gwinta) Instalacja darmowych dodatkow DLC do Wiedzmina 3 Jak rozwinac bohatera? (build postaci) (Rozwoj postaci) Inne sceny milosne (Romanse i sceny milosne) Odblokowanie kodow (Kody (cheaty) do Wiedzmina 3) Gdzie oddawac trofea ze zlecen wiedzminskich? (Pytania i odpowiedzi (FAQ)) Strategie i wskazowki (Gra w gwinta) Podstawy rozgrywki (Gra w gwinta) Easter eggs
Odlot dzikich gesi
Автор: Tadeusz Zubinski
Год издания:
<p>Z krawatem jednak pomylil sie. Bylo to o caly rok pozniej, nie pazdziernik 39 a pazdziernik 40 roku. Wowczas to zaprzestal noszenia krawatow. Na sugestie, tak to oglednie mozna nazwac, niejakiego Boczkowskiego. Kim byl ow Boczkowski? I jaki byl jego wplyw na zycie Jassmonta? Otoz pan Mateusz, moze Marian, nie, jednak Mateusz Boczkowski, sama poczciwosc, dal zatrudnienie Jassmontowi w swoim tartaczku pod Pruszkowem. Malo kogo wojna tak dotknela jak Boczkowskiego, nie w sensie strat, bo materialnie mial sie dobrze, ale w ogromie strachu jaki dopadl tego nieszczesnika. Widzac go po raz pierwszy Jassmont pomyslal – z Pana Boga jest wielki okrutnik, jezeli takiemu poczciwinie robi takie swinstwo kazac go zyciem w czas wojny i okupacji. Przeciez sama aparycja Boczkowskiego rozbrajala. Wybitnie pacyfistyczna figura. Zazywny, mocno lysawy, w typie fertnerowskim, lysiec biedak zaczal zaraz po skonczeniu dwudziestu lat. Platfus staromodny. Pogodne, bardzo staroswieckie oczy – taki dziecinny staruszek, z buzia emerytowanego aniolka z zaczepnym podbrodkiem. Rozowe policzki, zadarty nos, slowem oblicze czlowieka ktorego trudno brac powaznie. A jednak, jak teraz po latach Jassmont myslal o nim. Boczkowski wzbudzal podejrzenia – czy aby nie udawal? Co tam wiecej, sredni wzrost, sredni wiek i tusza powyzej sredniej. Donaszal z ostentacja garnitury z lepszych, czyli sanacyjnych, czasow i rozklejal sie wspominajac aromat Egipskich. Z tymi papierosami, to ciekawa rzecz palil, bo w zasadzie palil malo i co popadnie, a tu taka nostalgiczna egzaltacja. Stale narzekal, ze go Niemcy i tak w koncu rozstrzelaja, bo jest niefartowny, nawet jak inni majatkow sie dorabiali on ledwie zipial – marudzil. Zapowiadal ze, juz, juz bankrutuje, a to ze go Niemcy znacjonalizuja , a jak nie Niemcy to nasi, malo to teraz roznych organizacji, sam siebie nazywal kolaborantem, a czasem cichym bohaterem. Wtedy zal bylo patrzec, jak wysuwa te, swoja nieporadna twarz do przodu, jakby chcial sie jak najwiecej nalykac powietrza, pociaga noskiem i mruczy rozzalony. – Szanowny Panie, no niech pan sam powie, co ja winien jestem, ze jest ta cholerna wojna, mnie nikt o zdanie nie pytal, daje na to kupieckie slowo honoru i podpisze kazdy weksel.</p>